reklama zewnętrzna

Billboard – przestrzeń w mieście

Billboard to reklama, którą spotykamy po wyjściu na zewnątrz. Od XVIII wieku stanowi nieodłączny element krajobrazu europejskich miast.  W czasie, kiedy analfabetyzm był powszechny a gazety nie były jeszcze ogólnie dostępne – reklama zewnętrzna była jedyną dostępną formą reklamy. Dziś trudno wyobrazić sobie miejską ulicę bez tablic billboardowych a ich przekaz jest najbardziej uniwersalny ze wszystkich form reklamy. Trafia do wszystkich – pieszych, kierowców, widać je z autobusów i tramwajów, z okien biurowców i restauracji. A co na tych tablicach? Plakaty.

Plakat ma historię długą i burzliwą i nie jest tematem tego wpisu. Trzeba jednak wspomnieć, że jest to forma, która akcent kładzie na rysunek – nie zaś na liternictwo. To obraz jest najważniejszy, ma zastąpić słowa.

Nie ma w tym nic odkrywczego jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że plakaty – zwłaszcza te duże – oglądamy niemal zawsze będąc w ruchu. Przejeżdżamy koło nich, przechodzimy. Autor ma więc mało czasu, aby przekazać odbiorcy treść komunikatu. Jeden rzut oka- tyle musi wystarczyć. Dlatego billboard to przede wszystkim obraz. Nie byle jaki – obraz zastępujący słowa. Wiele zadań się przed nim stawia – musi w ciągu kilku sekund przykuć wzrok odbiorcy, zainteresować go, przekazać treść – i co najważniejsze – nie pozwolić o sobie zapomnieć.

Te funkcje plakatów reklamowych są wykorzystywane przede wszystkim do budowania marki. Utrwalanie wizerunku firmy wymaga tego, co oferuje ta forma reklamy. I dziś, w świecie nowych technologii, wcale się to nie zmienia. Billboard korzysta z nowinek technologicznych, podświetlane plakaty wielkich rozmiarów nie pozwalają przejść koło siebie obojętnie. Internet jest niezastąpiony, ale to billboard wciąż jest  najskuteczniejszym sposobem na stworzenie silnej marki.

Ale billboard to nie tylko reklama. Ta jest formą sztuki, z niej korzysta i do jej miana pretenduje, ale też sztuka korzysta z możliwości, które oferuje duży format w przestrzeni miejskiej, wymyślony dla reklamowych potrzeb. Niejeden artysta wyszedł z galerii i przeniósł swoje prace na tablice billboardowe. O reklamie w służbie sztuki można powiedzieć wiele – tutaj jako przykład podamy pracę oleśnickiego stowarzyszenia artystycznego MAK – które w proteście przeciwko politycznemu odbiorowi swoich prac stworzyło wiele mówiący obraz. Zawisł on na tablicy przy ulicy wjazdowej do miasta – kilka słów i wiele mówiąca fotografia.